Polska nie jest w stanie zorganizować szczytu NATO, ani spotkania ministrów sojuszu, ponieważ nie mamy na to pieniędzy ani odpowiedniego ośrodka - twierdzi strona polska.

Nasze niezdecydowanie wykorzystają zapewne Czesi, którzy już zaproponowali aby najbliższy szczyt NATO odbył się w Pradze. Także Węgrzy wiedzą co znaczy gościć oficjeli z NATO i już się zgodzili na spotkanie szefów dyplomacji sojuszu w Budapeszcie. Dlaczego Polska nie czuje się na siłach, by podjąć się organizacji takich spotkań? Jak twierdzą nieoficjalnie polscy dyplomaci w NATO, Warszawa po prostu nie dysponuje odpowiednim centrum kongresowym. Brakuje także sieci hoteli. Podobno rozważano możliwość zorganizowania takiego spotkania w Pałacu Kultury, ale pomysł ten nie znalazł uznania. Dodatkowo na brak decyzyjności, brak propozycji ze strony naszych władz wpłynęła sytuacja polityczna zwłaszcza to, że jeszcze niedawno nie było pewne kiedy odbędą się u nas wybory.

Będzie to miał zapewne niekorzystny wpływ na wizerunek Polski w NATO. Po raz kolejny pokazujemy, że mamy większe ambicje niż realne możliwości działania. Podobnie zresztą było gdy przewodniczyliśmy w Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Zorganizowanie szczytu skwapliwie zrzuciliśmy na Norwegów, którzy obejmowali po nas przewodnictwo. Nic więc dziwnego, że Piętnasta zadecydowała w Nicei, że po rozszerzeniu Unii kolejne szczyty będą zawsze organizowane w Brukseli. Dlaczego? Mówi się wprost, że nowe państwa członkowskie nie będą w stanie dobrze zorganizować tego typu imprez.

11:20