To Platforma Obywatelska jest partią polskich kompleksów - mówi Jarosław Kaczyński. Rząd PO robi wszystko żeby zdegradować pozycję Polski - dodaje prezes PiS. W sobotę w Warszawie obradowała Rada Polityczna Prawa i Sprawiedliwości, by podsumować rok rządów Platformy. Z kolei PO zorganizowała z tej samej okazji posiedzenie Rady Krajowej.
Donald Tusk podsumował pierwszy rok działalności swojego gabinetu. Podczas posiedzenia Rady Krajowej PO stwierdził, że Platforma nie po to wygrała wybory parlamentarne, aby przez następne miesiące to zwycięstwo świętować. Premier skarżył się na niedobrą opozycję i prezydenta.
Wycofanie wojsk z Iraku, program budowy dróg lokalnych, program dożywiania dzieci z rodzin najuboższych i program Orlik 2012 – to według Tuska niektóre ze zrealizowanych obietnic, po roku funkcjonowania rządu PO-PSL. To co zależy tylko od nas, to idzie, wychodzi, rośnie z dnia na dzień. A co tonie w kłótniach i konfliktach, ginie w czasie. A my czasu nie mamy - powiedział premier. Zaznaczył, że rządowi udaje się zrealizować te sprawy, które nie mogą być „sabotowane” przez opozycję.
Zupełnie inaczej działania Platformy oceniają politycy PiS-u. Największe różnice widać chyba w kwestii polityki zagranicznej, która Donalda Tuska i Radosława Sikorskiego wprawia w lekki samozachwyt. Szczególnie, gdy porównują się do poprzedników. Czy w polityce zagranicznej czasami trzeba być lisem, a czasem lwem, i my potrafimy być lwem, czy może chcemy być wiecznie ujadającym jamnikiem? - pytał Radosław Sikorski:
Joachim Brudziński na tej „lwiej” polityce nie zostawił suchej nitki. Sprowadzała się do naiwnej wiary, że jak się będzie ładnie uśmiechał i będzie klepany po plecach, to z tego wynikną korzyści dla Polski. Otóż nie wynikają - mówi Brudziński:
I dokłada jeszcze szczyt G - 20 w którym Polska nie bierze udziału.