Czy MSZ wyda 85 milionów złotych na kupno biurowca sąsiadującego z gmachem resortu. Szef ABW Andrzej Barcikowski zmienił zdanie. Nie uważa już, że zakup jest konieczny.
Konieczność zakupu resort tłumaczy chęcią uniknięcia zagrożenia podsłuchu swej siedziby. Ale szef ABW twierdzi, że są środki, aby temu zapobiec. Zdaniem Barcikowskiego wystarczy tylko przeniesienie wszelkich czynności związanych z przetwarzaniem informacji niejawnych w takie miejsce, które nie będzie mogło być penetrowane z tego budynku.
Stanowisko szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego to dla mnie nowość - dziwi się rzecznik resortu spraw zagranicznych. Aleksander Chećko sugeruje, że premier już zdecydował o zakupie biurowca:
Gmach, na który chrapkę ma MSZ, to miejsce, o jakim marzy każdy urzędnik. Oczywiście dopóki nie pomyśli o cenie. Nóż w kieszeni się otwiera – przyznaje Chećko. Jednocześnie jednak pomysłu zakupu broni. Resort chce kupić budynek, bo musi – tłumaczy.
Marek Borowski z sejmowej komisji spraw zagranicznych nie ukrywa jednak zdziwienia. To w taki razie muszę powiedzieć, że nie należy wykładać 80 mln zł na budynek administracyjny. I dlatego komisja poprosi ABW o ostateczną analizę.
Co jeśli okaże się, że zakup nie jest konieczny? Na to pytanie rzecznik MSZ Aleksander Chećko odpowiedzieć nie chciał.