Kolejne zarzuty najprawdopodobniej usłyszy ginekolog z Zabrza podejrzany o gwałty na pacjentkach. Zawiadomienie w tej sprawie złożyła następna, szósta już kobieta. Wkrótce ma zostać formalnie przesłuchana.
Zabrzańscy śledczy odbierają także kolejne sygnały od pokrzywdzonych.
W sobotę Prokuratura Krajowa poinformowała, że ginekolog trafi na 3 miesiące do aresztu.
50-letni Monzer M. miał wykorzystywać kobiety w swoim gabinecie ginekologicznym w Zabrzu, kiedy przychodziły do niego na prywatne wizyty. Do gwałtów miało dochodzić w ciągu dwóch ostatnich lat.
Sprawą zajęła się policja, kiedy jedna z kobiet postanowiła zeznawać. Lekarzowi grozi do 12 lat więzienia.
Ginekolog nie przyznał się do winy. Jak poinformowała prokuratura - złożył obszerne wyjaśnienia. Kwestionował, jakoby podjęte przez niego działania przekraczały zakres czynów zabronionych, które zostały mu zarzucone - powiedział Wojciech Czapczyński z Prokuratury Rejonowej w Zabrzu.