To już prawie codzienność. Dzisiaj bez wody pozostaje około tysiąca osób. Usuwanie awarii utrudnia trzaskający mróz. Pękła gruba, półmetrowa rura. Trzeba było zamknąć przejazd pod pobliskim wiaduktem a samochody kierować objazdami.
Woda wylewająca się przy temperaturze minus 25 stopni praktycznie od razu zamarzała tworząc wielkie lodowisko. Kłopoty z przebiciem się przez ponad półmetrowej grubości skorupę lodową ma nawet koparka. W normalnych warunkach usuwanie takiej awarii trwa kilka godzin nie wiadomo więc ile potrwa to dziś.