Awaria w oczyszczalni ścieków "Czajka", do której doszło 27 sierpnia, nadal zbiera swoje żniwo. Fiński deputowany zwrócił się z wnioskiem o kontrolę stanu innych oczyszczalni ścieków wokół Bałtyku. Starosta Wołomiński zapowiedział natomiast, że zostanie przeprowadzona kontrola wysypiska, na które trafiają nieczystości z oczyszczalni. Sprawdzony zostanie ich wpływ na środowisko i sposób wykorzystania odpadów. Podczas konferencji prasowej, Zbigniew Ziobro poinformował, że prokuratura prowadzi postępowanie nie tylko ws. katastrofy ekologicznej, ale też ewentualnych zaniedbań przy kontroli funkcjonowania "Czajki".
Deputowany do fińskiego parlamentu z Wysp Alandzkich Mats Loefstroem wystąpił z wnioskiem do rządu Finlandii o kontrolę stanu oczyszczalni ścieków wokół Bałtyku. Jako jeden z powodów takiego działania wskazywana jest awaria instalacji w warszawskiej Czajce.
Wypadek jest wypadkiem i musi on zostać zbadany przez władze w Polsce, a ja nie zamierzam nikogo wskazywać palcem. Wydarzenie to było jednak na tyle poważne, że chciałbym, aby nasi ministrowie i urzędnicy wraz z innymi krajami Morza Bałtyckiego podnieśli kwestię stanu oczyszczalni ścieków w regionie - napisał w udostępnionym we wniosku Mats Loefstroem.
Według deputowanego, państwa regionu Morza Bałtyckiego powinny zastanowić się, w jaki sposób zminimalizować ryzyko awarii oraz sprawdzić, czy dysponują wystarczającymi zasobami do oczyszczania wody.
Rozbudowa oczyszczalni ścieków w Europie Środkowo-Wschodniej i Rosji odegrała ważną rolę w zmniejszeniu emisji do Morza Bałtyckiego. (...) Jeśli jednak oczyszczalnie mają przynieść efekt, muszą działać tak jak powinny, a takie wypadki nie mogą mieć miejsca - podkreślił fiński polityk.
Fiński polityk dodał, że nieoczyszczona woda zawiera dużą ilość substancji odżywczych, które zwiększają eutrofizację rzeki oraz morza, przyczyniając się do braku tlenu.
Starosta Wołomiński zapowiedział kontrole w zakładzie w Zielonce, do którego trafiają nieczystości komunalne z oczyszczalni "Czajka" w Warszawie.
Chodzi o zbadanie m.in. składu chemicznego odpadów, ich wpływu na środowisko, sposobu wykorzystania odpadów, a także skontrolowanie zgodności sposobu prowadzenia robót budowlanych przy instalacji realizowanej przez firmę "Dar-Trans".
Dotychczas starostwo prowadziło jedynie kontrolę dokumentów, ponieważ nie dysponuje ani aparaturą ani fachowcami, którzy mogliby dokonać pomiarów stężeń substancji w gruncie. Ostatnia taka kontrola miała miejsce w kwietniu tego roku.
Warszawskie Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji informowało, że na przełomie listopada i grudnia ub.r., z eksploatacji została wyłączona Stacja termicznej utylizacji osadów ściekowych (STUOŚ), co było związane z uszkodzeniem jednego z urządzeń spalarni. Przedsiębiorstwo zaznaczyło jednocześnie, że zdarzenie to nie stanowi zagrożenia dla ludzi i środowiska, a wyłączenie Stacji nie ma wpływu na sprawne funkcjonowanie oczyszczalni ścieków "Czajka".
Jak oświadczył minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro: "prokuratura prowadzi śledztwo ws. ogromnej katastrofy ekologicznej". Wskazał ponadto, że nie powinno przyjmować się w ramach inwestycji produktu, który nie spełnia standardów bezpieczeństwa i jakości.
Podczas konferencji Ziobro był pytany o śledztwo w sprawie tej awarii, które prowadzi Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga.
To jest śledztwo dotyczące kilku aspektów tej sprawy. Z jednej strony ogromnej katastrofy ekologicznej (...), która jest bardzo poważna, ale kolejnym wątkiem, który pojawia się w tej sprawie jest kwestia prawidłowości konstrukcji oczyszczalni, tych elementów które się na nią składają - mówił szef resortu sprawiedliwości.
Jak powiedział Ziobro, prokuratura zbada zarówno przyczyny samej katastrofy, jak i ewentualne zaniedbania w zakresie kontroli oczyszczalni.