Nie w sądzie lustracyjnym, a w okręgowym rozpocznie się autolustracja arcybiskupa Stanisława Wielgusa. Powód - Instytut Pamięci Narodowej nie zdąży przesłać do sądu lustracyjnego dokumentów dotyczących arcybiskupa przed 15 marca, kiedy ten sąd przestaje istnieć.
Arcybiskup ubiega się o sądowe stwierdzenie, że nie był tajnym i świadomym współpracownikiem służb specjalnych PRL.
Stanisław Wielgus 7 stycznia zrezygnował z funkcji metropolity warszawskiego w związku z ujawnieniem jego teczki z IPN o jego współpracy z lat 70. Dwie komisje - kościelna i powołana przez Rzecznika Praw Obywatelskich - uznały, iż są dowody, że Wielgus podpisał dwa zobowiązania do współpracy z wywiadem PRL.
Sam Wielgus przeprosił wiernych za swój błąd sprzed lat i za zaprzeczanie współpracy. Nigdy nie potwierdzono oficjalnie, że to interwencja papieża Benedykta XVI doprowadziła do rezygnacji abpa Wielgusa z urzędu metropolity. Obecnie jest on arcybiskupem-seniorem warszawskim.