Apelem sekretarza generalnego ONZ o jak największą pomoc dla najuboższych państw świata zakończyło się w Nowym Jorku Światowe Forum Gospodarcze. „Nie da się ukryć, że władza i bogactwo nie są równo podzielone” - mówił Kofii Annnan.
"Prawda, choć gorzka, jest taka, że najbardziej liczy się sukces i biedni są karani za sam fakt, że są ubodzy. Pozostawionym samym sobie w swym ubóstwie krajom, grozi rozpad lub pogrążenie się w konfliktach i anarchii" – mówił sekretarz generalny ONZ. Światowe Forum Gospodarcze w Nowym Jorku, zorganizowane po raz pierwszy poza Davos, było również pierwszym tego typu spotkaniem, podczas którego nie doszło do gwałtownych starć z przeciwnikami globalizacji.
Antyglobaliści zostawili Davos nad Hudsonem, a wybrali ciepłe brazylijskie Porto Allegre. Tam międzynarodowy sąd społeczny uznał, że wszystkie długi zaciągnięte przez Trzeci Świat w zagranicznych bankach są nielegalne. Ten wyrok nie ma mocy wiążącej i przez możnych tego świata został potraktowany jak happening. Na ławach sędziowskich w Porto Allegre zasiedli znani społecznicy, między innymi laureat Pokojowej Nagrody Nobla, Argentyńczyk Adolfo Perez Ezquivel. Uznali oni, że Trzeci Świat nie musi zwracać prawie 2 trylionów dolarów pożyczek, bo zostały one zaciągnięte niezgodnie z prawem oraz bez konsultacji społecznych.
07:00