Topmodelka Anja Rubik odrzuciła zaproszenie minister edukacji Anny Zalewskiej na rozmowę nt. edukacji seksualnej w polskich szkołach. Szefowa MEN - która pierwsze zaproszenie wystosowała w RMF FM - zaproponowała teraz oficjalnie, by spotkanie odbyło się "bez udziału mediów i osób trzecich". "Nie ma powodu, abym trwoniła czas Pani Minister na jałowe pogadanki w cztery oczy. Nic z tego nie wyniknie" - odpowiedziała Rubik w oświadczeniu.
Pod koniec listopada Anna Zalewska - pytana w RMF FM przez Roberta Mazurka o zainicjowaną przez Anję Rubik akcję #sexedpl, która ma promować edukację seksualną - odparła, że zaprasza topmodelkę do ministerstwa.
Razem przeczytamy rozporządzenie i podstawy programowe do wychowania do życia w rodzinie i (...) z ekspertami będziemy mogli pokazać, w jaki sposób małe dziecko między innymi przygotowuje się do dorosłego życia, do znajomości jego cielesności - mówiła wówczas szefowa MEN.
Rubik odpowiedziała, że zaproszenie bardzo ją ucieszyło - już wtedy jednak zaznaczała, że "podstawy programowe przedmiotu Wychowanie do życia w rodzinie zna doskonale". To właśnie one, a także dochodzące do mnie relacje na temat praktyki nauczania tego przedmiotu w polskich szkołach, skłoniły mnie do zainicjowania akcji #SexedPL - wyjaśniała.
Podkreślała również, że chętnie spotka się z minister Zalewską "wspólnie z gronem ekspertów, zaangażowanych w naszą kampanię (...), aby porozmawiać na temat niskiego poziomu świadomości seksualnej młodych Polek i Polaków oraz roli i odpowiedzialności systemu edukacji w tym zakresie".
Sprawa znalazła właśnie - przynajmniej na razie - swój finał.
Szefowa MEN - jak wynika z treści zaproszenia, opublikowanej przez Rubik na jej profilu na Instagramie - zaproponowała spotkanie 12 stycznia. W zaproszeniu podkreślono, że "formuła spotkania zakłada indywidualną rozmowę obu Pań na temat podstawy programowej przedmiotu wychowanie do życia w rodzinie, bez udziału mediów i osób trzecich".
W odpowiedzi Rubik podziękowała i stwierdziła, że traktuje zaproszenie "jako potwierdzenie, że mamy do czynienia z sytuacją kryzysową, wymagającą pilnych działań".
Szanując cenny czas Pani Minister, jestem jednak zmuszona odmówić przyjęcia zaproszenia w zaproponowanej formule - stwierdziła następnie.
Jak już wcześniej wspomniałam, doskonale znam podstawy programowe przedmiotu Wychowanie do życia w rodzinie. Zainicjowana przeze mnie akcja pod hasłem #sexedpl stanowiła odpowiedź na stwierdzone przez niezależnych ekspertów dramatyczne luki w tym programie oraz jego skrajną ideologizację. Moje obawy potwierdziły setki listów, jakie otrzymałam w reakcji na opublikowane filmy. Zarówno młodzi ludzie, jak i ich rodzice i nauczyciele apelują w nich o dostęp do naukowej wiedzy. Podają ekstremalne przykłady ignorancji oraz prób indoktrynacji w wykonaniu nauczycieli tego przedmiotu. Obraz ten jest przerażający, a odpowiedzialność za naprawę stanu obecnego spada na Panią Minister - napisała topmodelka.
Dalej zaznaczyła, że "sprawa ta wymaga poważnej debaty z udziałem ekspertów", a ona widzi swoją rolę w niej "głównie jako osoby, która mobilizuje opinię publiczną wokół tematu ważnego dla nas wszystkich".
Nie ma powodu, abym trwoniła czas Pani Minister na jałowe pogadanki w cztery oczy. Nic z tego nie wyniknie. Znamy swoje stanowisko - podkreśliła Rubik.
Przy okazji zwróciła uwagę, że "obowiązkiem rządzących w demokratycznym państwie jest jednak słuchanie głosu obywateli, zwłaszcza tych, którzy prezentują poglądy różniące się od ideologii obozu władzy".
Ryzyko zdrowotne związane z brakiem edukacji seksualnej dotyka nas bowiem w równym stopniu, niezależnie od wyznawanego światopoglądu. Dlatego, biorąc pod uwagę masowy odzew na naszą akcję, ponownie wzywam Panią Minister do otwartej dyskusji, w której oprócz nas wezmą udział niezależni specjaliści - podkreśliła Anja Rubik.