Andrzej Bargiel, który w ubiegłym tygodniu pobił rekord wejścia na ośmiotysięcznik Manaslu, a następnie jako pierwszy Polak zjechał ze szczytu na nartach, wraca do kraju - dowiedział się reporter RMF FM, Maciej Pałahicki.
Bargiel w planach wyprawy miał jeszcze szybkościowe wejście na kolejny ośmiotysięcznik - Czo Oju - i zjazd z niego na nartach, ale nie uzyskał koniecznego zezwolenia od chińskich władz.
W tej sytuacji postanowił zakończyć swoją wyprawę i z całym zespołem wraca do kraju. Spodziewany jest w czwartek o godz. 6 rano na lotnisku im. Chopina w Warszawie.
Andrzej Bargiel pobił rekord najszybciej pokonanej trasy na i z Manaslu. Zajęło mu to dokładnie 21 godz. i 14 min. Himalaista stanął na szczycie ośmiotysięcznika w ubiegły czwartek. Wejście na wierzchołek zajęło mu 14 godzin i mniej więcej 5 minut. Oznacza to, że dotychczasowy rekord, który wynosił 16 godzin, Bargiel pobił o niemal dwie godziny.
(abs)