Analiza po wypadku w Klamrach: Wszyscy przeżyliby, gdyby samochód nie uderzył w drzewo
Piątek, 18 kwietnia 2014 (10:58)
"Wszyscy uczestnicy tragicznego wypadku w Klamrach w woj. kujawsko-pomorskim przeżyliby wypadek, gdyby samochód nie uderzył w drzewo. Mimo że jechało nim 9 osób" - wynika z analizy zamówionej przez Krajową Radę Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.
W ubiegłym roku aż 473 osoby zginęły w wypadkach, w których samochód uderzył w drzewo. To oznacza, że 14 procent wszystkich ofiar śmiertelnych na polskich drogach to ofiary właśnie tego rodzaju zdarzeń.
Ponadto, jak wynika z raportu, takie wypadki należą do najcięższych - o ile w zderzeniach czołowych samochodów ginie 15 osób na 100 wypadków - to w sytuacji, gdy na drodze samochodu pojawia się drzewo - aż 23 osoby.
W ubiegłym roku doszło do ponad 2 tysięcy wypadków, w których auto uderzyło w drzewo. Najwięcej było ich w woj. warmińsko-mazurskim. Tam to 16 procent wszystkich wypadków.
Zderzeń z drzewem dużo było również w woj. lubuskim (10 proc. wszystkich wypadków), zachodniopomorskim (10 proc.) i kujawsko-pomorskim (9 proc.).
Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego sugeruje więc przesadzanie drzew lub ich wycinkę, by minimalizować skutki błędów kierowców. Takie rozwiązanie często jednak wiąże się z protestami ekologów.
Negatywne skutki rozmieszczenia drzew przy drogach:
- Zawężają skrajnię drogę, zmuszając do zjazdu na przeciwny pas ruchu, co przyczynić się może do zderzenia czołowego z autem nadjeżdżającym z naprzeciwka, - Ograniczają widoczność na skrzyżowaniach i zjazdach, co może spowodować zderzenia boczne, - Zasłaniają znaki drogowe, co powoduje utrudnienia w ocenie warunków drogowych przez kierowców, - Nie pozostawiają miejsca dla ruchu pieszych, wymuszając poruszanie się po jezdni, a to stwarza zagrożenie wystąpienia wypadków związanych z najechaniem na pieszych, - Zasłaniają widoczność na przejściach dla pieszych, przez co powodują zagrożenie wyjścia pieszego przed jadące auto, - Powodują szkody w infrastrukturze drogowej.