Stany Zjednoczone przeprowadziły wczoraj na poligonie na pustyni w Newadzie podziemną próbę jądrową. Nie narusza ona jednak układu o powszechnym zakazie prób z bronią atomową, bo chodziło o tzw. eksperyment nuklearny z masą podkrytyczną.
W eksperymentach tego typu nie następuje eksplozja nuklearna, ale naukowcy mogą wyciągnąć wnioski na temat stanu materiałów jądrowych, takich jak np. pluton, co pozwala także zbadać zagadnienia bezpieczeństwa, niezawodności broni jądrowej i sposobów jej składowania.
Była to już 20. tego rodzaju amerykańska próba od rozpoczęcia takich testów w 1997 roku. Po raz ostatni podobną próbę przeprowadzono - także w Newadzie - rok temu, 26 września 2002 roku. Od objęcia prezydentury przez George'a W. Busha był to już siódmy taki test.
Podpisany przez 165 państw układ o powszechnym zakazie prób z bronią jądrową zezwala na doświadczenia z jądrową masą podkrytyczną. Mimo to amerykański test natychmiast wywołał ostre protesty w dwu miastach japońskich - Hiroszimie i Nagasaki, które doświadczyły ataku atomowego.
Władze obu miast wystąpiły do Waszyngtonu z pisemnymi notami, w których wskazały, iż przeprowadzanie takich testów podważa działania społeczności międzynarodowej na rzecz całkowitego zakazu broni jądrowej.
11;05