"Uchwalenie noweli o IPN niespodziewane, a jego termin niefortunny. Mamy nadzieję na stworzenie polsko-izraelskiej grupy roboczej, która na nowo rozpatrzy projekt ustawy i doprowadzi do porozumienia" - powiedziała ambasador Izraela w Polsce Anna Azari.
W oświadczeniu dla dziennikarzy szefowa izraelskiej placówki w Warszawie odniosła się do doniesień, według których przedstawiciele władz w Tel Awiwie wyrazili zgodę na zmiany w ustawie o IPN podczas spotkania w polskim resorcie sprawiedliwości w 2016 roku.
O tym, iż projekt noweli był konsultowany z izraelskimi dyplomatami mówił m.in. szef KPRM Michał Dworczyk. Z kolei według rzeczniczki rządu Joanny Kopcińskiej uwagi zgłaszane w toku prac nad projektem przez stronę izraelską zostały uwzględnione.
Wówczas jednak wyjaśniliśmy, że część tego prawa będzie stanowić ogromny problem dla wszystkich uczestników debaty publicznej. Wtedy też ostrzegaliśmy przed publikacją projektu tej ustawy i proponowaliśmy kontakt z instytutem Yad Vashem, by uniknąć tego rodzaju sytuacji, z jaką się dziś spotykamy - mówiła Azari.
Przyjęcie tej nowelizacji przez Sejm było niespodziewane, a data, którą wybrano, szczególnie niefortunna; mam jednak nadzieję na stworzenie polsko-izraelskiej grupy roboczej, która będzie wspólnie pracować nad projektem ustawy, rozpatrzy ją na nowo i doprowadzi do porozumienia - dodała dyplomatka.
Wcześniej rzeczniczka rządu poinformowała, że premier Mateusz Morawiecki zobowiązał w poniedziałek podległych mu przedstawicieli rządu, by do końca tygodnia powstał zespół, który ma kontynuować dialog historyczny z przedstawicielami Izraela.
Jednocześnie przedstawiciele polskich władz opowiadają się przeciw dokonywaniu zmian w uchwalonej przez Sejm w piątek noweli o IPN.
(m)