W należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW) kopalni Knurów-Szczygłowice trwa akcja przeciwpożarowej. W porę udało się ewakuować pracowników.
Pożar wybuchł 850 metrów pod ziemią na jednym z wyrobisk, prawdopodobnie podczas robót strzałowych. W jednym z korytarzy wykryto silnie podwyższone stężenie niebezpiecznych gazów - głównie tlenku węgla.
Z rejonu pożaru od razu wycofany 10 pracowników. Zadymiony jest jeden z chodników. Górnicy starają się go odciąć od pozostałej części kopalni.
Podziemny pożar to kolejne niebezpieczne zdarzenie w kopalni Knurów-Szczygłowice w ostatnim czasie. W sobotę 19 stycznia, w ruchu Szczygłowice doszło do silnego wstrząsu. W jego wyniku - około 120 m przed frontem ściany wydobywczej, poniżej poziomu 850 m pod ziemią - nastąpiło wypiętrzenie spągu, czyli spodu wyrobiska. Wydobycie węgla zostało wstrzymane. JSW podała, że z powodu zatrzymania ściany, w pierwszym kwartale tego roku kopalnia nie wydobędzie 63 tys. ton węgla.
Opracowanie: