Agnieszka Dudzińska nie została wybrana przez Sejm na stanowisko Rzecznika Praw Dziecka. Głosowało 398 posłów. Większość bezwzględna konieczna do wyboru wynosiła 200 głosów. Kandydaturę Dudzińskiej, którą zgłosili posłowie PiS, poparło 194 posłów, 192 było przeciw, a dwanaście osób wstrzymało się od głosu. Nie głosowało 62 posłów. Marszałek Sejmu Marek Kuchciński poinformował, że w związku z niewybraniem Dudzińskiej, procedura wyboru nowego RPD zostanie przeprowadzona ponownie.
We wtorek sejmowe komisje zarekomendowały kandydatkę PiS Agnieszkę Dudzińską na urząd Rzecznika Praw Dziecka. W pracy rzecznika chciałabym działać nie tylko na rzecz konkretnych dzieci, ale też na rzecz wzmocnienia roli rodziny - mówiła kandydatka.
Warto przypomnieć, że w rozumieniu ustawy o Rzeczniku Praw Dziecka dzieckiem jest każda istota ludzka od poczęcia aż do osiągniecia pełnoletności, a działania rzecznika mają na celu zapewnienie dziecku pełnego i harmonijnego rozwoju z poszanowaniem jego godności i podmiotowości - zaznaczyła kandydatka.
Wskazała, że za największe zagrożenia dobra dziecka uważa m.in.: alkoholizm rodziców, dopuszczalność społeczną picia w czasie ciąży, alkoholizm, narkotyki i dopalacze wśród dzieci i młodzieży, zaburzenia psychiczne, samobójstwa, przemoc rówieśniczą i cyberprzemoc.
Dodała, że problemem jest także nieobecność rodziców i zagadnienia związane z niepełnymi rodzinami. Dudzińska zwróciła także uwagę na dużą liczbę dzieci przebywających w pieczy zastępczej, a także spadek liczby przysposobień dzieci do pierwszego roku życia.
Problemem jest przemoc w rodzinie, problemem jest oczywiście pedofilia i prostytucja - zaznaczyła.
Mówiła także o problemie niepełnosprawności i chorób przewlekłych wśród dzieci
W dyskusji Dudzińska była pytana m.in. o opinie na temat in-vitro, kar cielesnych i aborcji. Posłowie byli także ciekawi, czy kandydatka PiS na RPD jest za edukacją seksualną w szkołach i co sądzi o reformie edukacji.
Dudzińska oceniła, że procedury związane z in-vitro "nie są do końca uregulowane". Nie wiemy tak do końca, co się dzieje w laboratoriach, jakiego rodzaju eksperymenty są prowadzone - zadeklarowała.
Odnosząc się do kar cielesnych, odpowiedziała, że "mają one jedną wadę - są nieskuteczne".
Powodują poczucie upokorzenia u dziecka, nie przynoszą rezultatów wychowawczych, jakie wszyscy sobie wyobrażają. Na ogół są wyrazem bezradności osoby, która dziecko karze w ten sposób - oceniła.
Jej zdaniem najlepszym sposobem wychowania dzieci jest dawanie dobrego przykładu przez rodziców.
Kandydatka na RPD powiedziała także, że edukacja seksualna w szkołach jest niezbędna. Podstawową rolę w tym zakresie spełnia rodzina.(...) Ale szkoła musi się w to włączyć, bo w szkole ten temat dzieci poruszają - dodała.
(j.)