10 osób zostało objętych aktem oskarżenia, który wpłynął przed kilkoma dniami do Sądu Okręgowego we Wrocławiu, a dotyczy on działania na szkodę Polskiego Czerwonego Krzyża. Wśród oskarżonych jest były poseł PiS Piotr B. i trzej byli radni z tej partii.
Prokurator Kazimierz Orzechowski, naczelnik II Wydziału ds. Przestępczości Gospodarczej Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu powiedział, że zarzuty postawione poszczególnym oskarżonym są bardzo różne i prokuratura przekaże informację na ten temat w osobnym komunikacie.
Aktem oskarżenia objętych jest 10 osób, a zarzutów jest wiele, w zależności od udziału poszczególnych oskarżonych w procederze. Główny zarzut dotyczy przestępstwa z art. 296, czyli działania na szkodę Polskiego Czerwonego Krzyża. Szkoda PCK mogła wynieść nawet 3 mln zł - powiedział prok. Orzechowski.
Potwierdził, że w gronie oskarżonych jest były poseł Prawa i Sprawiedliwości Piotr B., który był wiceprezesem dolnośląskiego oddziału PCK. Oskarżono też byłych radnych z tej partii Rafała H. (prezesa PCK), Jerzego G. (dyrektora PCK) oraz Jerzego S. (pracownika PCK).
W grudniu 2019 roku Piotr B. usłyszał zarzuty. B. zarzuca się popełnienie czterech czynów, z czego dwa czyny dotyczą przywłaszczenia środków pieniężnych należących do stowarzyszenia PCK oraz przyjęcia środków pieniężnych pochodzących z przestępstwa - przekazała wówczas prokuratura.
B. jest również podejrzany o niedopełnienie obowiązków, w okresie kiedy pełnił funkcję wiceprezesa zarządu Dolnośląskiego Zarządu Okręgowego Polskiego Czerwonego Krzyża z siedzibą we Wrocławiu.
W marcu 2018 roku poseł Piotr B. zrezygnował z członkostwa w PiS.
Z kolei we wrześniu ubiegłego roku wrocławska prokuratura poinformowała, że umorzyła wątek śledztwa ws. nieprawidłowości w dolnośląskim oddziale PCK, który dotyczył nielegalnego finansowania kampanii wyborczej lokalnych polityków PiS w wyborach samorządowych w 2014 r.
Ten wątek został umorzony - bo jak mówiła ówczesna rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu prok. Małgorzata Klaus - śledczy nie dopatrzyli się przestępstwa. W uzasadnieniu tego postanowienia wskazano, że wszelkie środki pieniężne na kampanię wyborczą zostały w sposób prawidłowy wpłacone, w granicach określonych limitem, zaś źródła pochodzenia środków nie są przez komitety wyborcze badane - powiedziała wówczas prok. Klaus.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Zaproponował narkotyki policjantom. Grozi mu kara do 3 lat więzienia