Jest trzymiesięczny areszt dla byłego już wiceszefa PO w Piasecznie Łukasza K. Mężczyzna, który został wyrzucony z partii, ma być za kratami do 9 czerwca. Miał przyjąć pieniądze za obietnice blokowania inwestycji budowlanej. Sąd uznał, że jego areszt jest konieczny, bo zachodzi obawa matactwa i podejrzanemu grozi surowa kara.
Łukasz K. został przyłapany na gorącym uczynku razem z biznesmenem Moshe T. Ten drugi wręczał łapówkę.
Informacje RMF FM potwierdza Przemysław Nowak z Prokuratury Okręgowej w Warszawie: Zostali złapani, zatrzymani na gorącym uczynku wręczania i przyjmowania korzyści majątkowej w kwocie 150 tys. złotych.
Wobec Moshe T. sąd zastosował poręczenie majątkowe w wysokości 100 tys. złotych. Mężczyzna ma też pięć razy w tygodniu zgłaszać się na policję.
Przypomnijmy, że Łukasz K. miał obiecać zablokowanie budowy osiedla mieszkaniowego. Uniemożliwienie inwestycji było elementem gry biznesowej między dwoma przedsiębiorcami. Na taką decyzję miał naciskać zatrzymany w tej sprawie Moshe T. Chciał uczestniczyć w inwestycji i dać sygnał, że bez niego nie dojdzie ona do skutku.
Łukasz K. nie jest już członkiem Platformy Obywatelskiej. Został wyrzucony z partii, a tym samym przestał pełnić funkcję wiceszefa PO w Piasecznie.
(mal)