Prezydent Andrzej Duda przybył w niedzielę rano do Łucka na Ukrainie, gdzie weźmie udział w obchodach 75. rocznicy rzezi wołyńskiej. W drugą niedzielę lipca tradycyjnie obchodzona jest rocznica tzw. Krwawej Niedzieli. W niedzielę 11 lipca 1943 r. zaatakowano ludność blisko 100 polskich miejscowości.

W niedzielę 11 lipca 1943 r. rozpoczęła się masowa akcja przeciwko ludności polskiej, przeprowadzona przez Ukraińską Powstańczą Armię (UPA) na Wołyniu i określana mianem rzezi wołyńskiej. Tego dnia zaatakowano ludność blisko 100 polskich miejscowości.

Zbrodni dokonano w latach 1943-1945. Jej sprawcy - Organizacja Nacjonalistów Ukraińskich frakcja Stepana Bandery (OUN-B) oraz jej zbrojne ramię Ukraińska Armia Powstańcza (UPA) - we własnych dokumentach planową eksterminację ludności polskiej określali mianem "akcji antypolskiej".

Zginęło ok. 100 tys. Polaków

Według szacunków polskich historyków ukraińscy nacjonaliści zamordowali w latach 1943-1945 na Wołyniu i w Galicji Wschodniej ok. 100 tys. Polaków. 40-60 tys. zginęło na Wołyniu, 20-40 tys. w Galicji Wschodniej, co najmniej 4 tys. na terytorium dzisiejszej Polski. Kulminacja tych wydarzeń, określanych mianem zbrodni wołyńskiej, nastąpiła 11 lipca 1943 r., gdy oddziały UPA zaatakowały ok. 150 polskich miejscowości.

Jak podaje polski Instytut Pamięci Narodowej, na skutek polskich akcji odwetowych do wiosny 1945 roku zginęło prawdopodobnie 10-12 tys. Ukraińców. "Niektóre z polskich akcji odwetowych były zbrodniami wojennymi. Jednak zdaniem polskich historyków nie można stawiać znaku równości między nimi a zorganizowaną, antypolską akcją OUN-UPA" - czytamy na stronie zbrodniawolynska.pl, redagowanej przez IPN.

Od wiosny 2017 r. między Warszawą a Kijowem trwa spór wokół zakazu poszukiwań i ekshumacji szczątków polskich ofiar wojen i konfliktów na terytorium Ukrainy, wprowadzonego przez ukraiński IPN. Zakaz został wydany po zdemontowaniu nielegalnego pomnika UPA w Hruszowicach, do czego doszło w kwietniu 2017 r.

(ł)