Około 50 tysięcy mieszkańców czterech gdańskich osiedli: Szadółki, Chełm, Orunia i Ujeścisko nie ma ciepłej wody i ogrzewania w domach. Wszystko z powodu pękniętej rury ciepłowniczej. Skutki awarii najprawdopodobniej zostaną usunięte dopiero w Wigilię.
Rura - jak poinformował zastępca dyżurnego Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa w Gdańsku Wiesław Obłoński - pękła pod jezdnią ul. Pobiedzisko na gdańskich Siedlcach. Do awarii doszło w niedzielę około południa. Wypływająca z pękniętej rury woda o temp. ok. 80-90 st. C poparzyła nogi trzem osobom, m.in. ratownikowi medycznemu i dwóm przechodniom.
Rzecznik prasowy Gdańskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej Grzegorz Blachowski poinformował, że w niedzielę wieczorem mieszkańcy 600 z 1100 budynków objętych mieli już ciepłą wodę i ogrzewanie w mieszkaniach. Blachowski przyznał, że temperatura dostarczanego ciepła jest niższa niż zazwyczaj, bo dochodzi do osiedli z innego źródła. Przełączyliśmy sieć, tak aby mieszkańcy jak najszybciej mogli mieć ciepło - dodał.
Do pozostałych budynków ciepło dotrze dopiero w Wigilię. Prace nad usunięciem awarii potrwają do poniedziałku do godz. 8, ale napełnianie sieci trwa kilka godzin, więc ciepło mieszkańcy odczują dopiero ok. 12 - wyjaśnił. W nocy ma być wymieniony fragment pękniętej rury. Nadal nie wiadomo, co było przyczyną awarii.