Policja zatrzymała w centrum Warszawy 120 kiboli Lazio Rzym, którzy obrzucili funkcjonariuszy kamieniami i butelkami. W incydencie nikt nie ucierpiał, uszkodzone są natomiast cztery radiowozy. Rzymianie przyjechali do Polski na mecz swojej drużyny z Legią w Lidze Europejskiej.
Jak powiedział reporterowi RMF FM Andrzej Browarek z Komendy Stołecznej Policji, kibole zaatakowali eskortujących ich funkcjonariuszy. Poleciały kamienie, butelki, część kibiców założyła kominiarki, zachowywała się agresywnie. Ta grupa osób została przez policjantów zatrzymana - relacjonował.
Kilkudziesięcioosobowa grupa kiboli bezskutecznie próbowała uciec przez przejścia podziemne, budząc popłoch wśród przechodniów. W ręce policji wpadli kilka minut później.
Pseudokibice zostali rozwiezieni do stołecznych komisariatów. Po przesłuchaniach usłyszą zarzuty i trafią przed sąd. Będą odpowiadać m.in. za niszczenie mienia.
To nie pierwszy incydent z udziałem pseudokibiców Lazio, którzy przyjechali do Warszawy na mecz swojej drużyny z Legią. W nocy rzymscy kibole awanturowali się przed jednym z warszawskich hoteli. Na miejsce przyjechało kilka radiowozów, zatrzymano łącznie 17 osób. Policjanci znaleźli przy nich niebezpieczne narzędzia.
We wrześniu niewłaściwego zachowania swoich kibiców mogli wstydzić się z kolei piłkarze z Warszawy. Kilkunastu Polaków zatrzymano w Rzymie przed pierwszym meczem Legii z Lazio w Lidze Europejskiej. Kilku z nich narozrabiało w samolocie lecącym z Polski, gdzie wyrywali głośniki. Kilku kolejnych, którzy jechali na mecz samochodem, zatrzymano przy autostradzie na północnych peryferiach stolicy Włoch. Podczas kontroli karabinierzy znaleźli w ich aucie kije, śrubokręty i inne narzędzia. Kibice nie potrafili wytłumaczyć, do czego mają im posłużyć.
Po tych incydentach UEFA nałożyła na Legię grzywnę w wysokości 100 tysięcy euro.