Dwóch sprawców fałszywego alarmu bombowego w szpitalu miejskim w Głubczycach na Opolszczyźnie wpadło w ręce tamtejszych policjantów. Sprawcy wpadli w ręce policji zaledwie trzy godziny po fałszywym alarmie.
Telefon z taką informacją otrzymał dyspozytor pogotowia ratunkowego. Po chwili zadzwoniła inna osoba, która również twierdziła, że w szpitalu jest bomba. Mimo tych gróźb dyrekcja placówki nie zarządziła ewakuacji. Policja przeszukała budynek. Na szczęście bomby nie wykryto, ale już 3 godziny po zgłoszeniu policjanci wykryli i złapali autorów nieodpowiedzialnych telefonów. Okazali się nimi dwaj 12-letni mieszkańcy powiatu głupczyckiego. Do pogotowia zadzwonili jeden po drugim z budki telefonicznej. Teraz chłopcami zajmie się sąd dla nieletnich. Policji w wykryciu sprawców fałszywego alarmu pomogła identyfikacja numeru, oraz szybkie działania operacyjne. Tym razem udało się uniknąć kosztownej akcji ewakuacyjnej. W takich akcjach biorą zwykle udział: straż pożarna, pogotowie gazowe, policja i cała służba zdrowia.
Opolska policja zatrzymała także 30-letnią kobietę, która próbowała wymusić pieniądze z jednego z banków w Krapkowicach. W trakcie telefonicznych rozmów straszyła wybuchem podłożonej bomby.
20:00