Prawie 4 godziny trwała ewakuacja 80 narciarzy, którzy utknęli w uszkodzonej kolejce na Mosorny Groń w Zawoi. Przyczyną zatrzymania wyciągu krzesełkowego – jak poinformował dyrektor kolejki Zbigniew Makoś – był spadek napięcia.

Kolejką – jak wyjaśniał dyr. wyciągu Zbigniew Makoś - steruje wyrafinowany system elektroniczny. Po spadku napięcia powstał błąd w programie komputerowym. Komputerowy system bezpieczeństwa natychmiast wyłączył silnik. Chcieliśmy włączyć rezerwowy napęd, ale powtórnie zadziałał system bezpieczeństwa - mówił dyrektor.

Uszkodzenie jest bardzo poważne. Jego usunięciem zajmą się specjaliści z francuskiej firmy, która wyprodukowała urządzenia. Na razie nie wiadomo, jak długo wyciąg będzie nieczynny.

Ewakuacja uwięzionych narciarzy trwała niemal 4 godziny. Wszystko jednak zakończyło się szczęśliwie. Narciarze zostali bezpiecznie ściągnięci na ziemię. Byli opuszczani z krzesełek na linach. W akcji brali udział ratownicy GOPR-u i strażacy. Część narciarzy radziła sobie sama.

Najdłużej trwała ewakuacja narciarzy, którzy utknęli na krzesełkach tuż pod szczytem Mosornego Gronia. Rozmawiał z nimi reporter RMF Maciej Pałahicki. Posłuchaj:

Wyciąg krzesełkowy na Mosornym Groniu w Zawoi jest jednym z najnowocześniejszych w Polsce. Otwarty został w grudniu ubiegłego roku. W ciągu jednej godziny może wywieźć na górę 2,5 tys. osób.

11:15