Lekarza oszusta zatrzymała zachodniopomorska policja. Lekarz i właściciel prywatnej przychodni z Bornego Sulinowa, wypisywał recepty na specyfik wart 7 tysięcy złotych. Jego pacjentami mieli być inwalidzi wojenni.
Żaden z pacjentów nie potwierdził na policji przyjmowania tego leku. Co ważne, recepty były realizowane tylko w jednej konkretnej szczecińskiej aptece.
Według szacunków policji, lekarz mógł w ten sposób wyłudzić nawet milion złotych. Mechanizm polegał na tym, że od każdego wykupionego medykamentu otrzymywał od firmy farmaceutycznej zwrot połowy jego kosztów.
Jak ustaliła policja, 56-letni Marek J., który był jednocześnie właścicielem prywatnej przychodni w Bornem Sulinowie, wypisywał recepty na bardzo drogi lek o nazwie rebetron inwalidom wojennym.
Inwalidzi otrzymywali go za darmo, bowiem był on w całości refundowany przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Jednak refundowano go tylko wtedy, gdy pacjent podlegał hospitalizacji. Dlatego lekarz fałszował dokumentację m.in. karty hospitalizacji w jednym ze szczecińskich szpitali, po to, by uzasadnić fakt wypisania drogiego leku.
Po sprawdzeniu przez policję dokumentacji okazało się, że znajdowały się w niej nazwiska innych osób niż te, dla których wypisywane były recepty. Recepty realizowano w jednej ze szczecińskich aptek. Policja sprawdza, czy lekarzowi w fałszowaniu dokumentacji pomagały inne osoby.
Zdaniem policji, sprawa ma charakter rozwojowy. Wszystko wskazuje na to, że podobny proceder uprawiano także w innych miastach Polski. Lekarzowi grozi od pół roku do 8 lat więzienia.