Kto rządzi na Krupówkach? Los szczęścia. Po raz kolejny zorganizowano losowanie osób, które będą mogły sprzedawać oscypki na zakopiańskim deptaku. Miejsc było 11, a chętnych ponad 100.
W Zakopanem wprowadzono kilka lat temu regulamin, który miał zaprowadzić porządek na głównej ulicy miasta. Była tam mowa m.in. o napisach na popielniczkach w ogródkach kawiarnianych czy limicie miejsc, gdzie można sprzedawać oscypki. Regulamin został uchylony, ale „oscypkowy limit” pozostał.
O prawo handlu owczymi serami ubiegało się 115 sprzedawców. W drodze losowania zezwolenie przyznano 22 osobom, które będą pracować na stoiskach co drugi dzień. Władze miasta zdecydowały się na taki wybór, by uniknąć podejrzeń o uznaniowość.
W tym roku podczas losowania nie doszło do żadnych incydentów, choć wielu kupców tę metodę uznaje za kontrowersyjną. Podkreślają, że wynik losowania decyduje o ich zawodowej przyszłości i pomyślności rodzin przez najbliższy rok. Zakopiańczyków bulwersuje również fakt, że wśród wylosowanych sprzedawców znajdują się osoby z innych podhalańskich miejscowości.