Jeden legnicki komornik zajął konto drugiemu, a zrobił to na wniosek miejscowego szpitala. Wg dyr. placówki poborca niezgodnie z prawem ściągał pieniądze ze szpitalnego konta i nie rozliczył się z tych, które miał przelać na rachunki wierzycieli.
Zajęcie konta komornikowi przez innego komornika to precedens; wiceprzewodniczący Dolnośląskiej Izby Komorniczej Tomasz Kinastowski nie pamięta podobnego przypadku. Ten jeden, który dotyczy Legnicy, jest ewenementem - mówi. Mam nadzieję, że nigdy więcej coś takiego nie nastąpi - dodaje.
Nieoficjalnie mówi się, że komornicy się nie lubią i szukają tylko okazji, aby sobie uprzykrzyć życie. Ale w tym przypadku niestety ucierpiał ktoś trzeci - legnicki szpital.
Pan komornik wypłacał pieniądze firmom innym niż tytuły wykonawcze, na które posiadał - wyjaśnia dyrektor szpitala Mirosław Gibka. Wg niego działania komornika spowodowały, że placówka nie wie teraz, których dłużników już spłaciła, a którym ciągle zalega z pieniędzmi.