"Nie przesądzam, czy w sprawie słów europosła PiS Jacka Ozdoby o prokurator Ewie Wrzosek zostanie wszczęte postępowanie" - powiedział prokurator krajowy Dariusz Korneluk. Śledczy analizują nagranie TVP Info, na którym słychać, jak Ozdoba mówi: "Ja ją pchnę". Niech s*******a". Korneluk stwierdził, że w nagraniu "nie ma nawet zamiaru, są rozważania" ws. czynów wobec prok. Wrzosek.
Prokurator Krajowy Dariusz Korneluk został zapytany w piątek w TVN 24, czy prokuratura planuje wszcząć z urzędu śledztwo ws. słów europosła Prawa i Sprawiedliwości Jacka Ozdoby o prokurator Ewie Wrzosek.
Chodzi o wydarzenia z poniedziałkowej demonstracji w Warszawie w związku ze śmiercią Barbary Skrzypek, wieloletniej współpracowniczki Jarosława Kaczyńskiego. Do demonstrujących wyszła prokurator Ewa Wrzosek. Operator TVP info nagrał zachowania polityków PiS - Jacka Ozdoby, Marka Suskiego i Jana Kanthaka.
Na opublikowanym nagraniu słyszymy, jak Jacek Ozdoba mówi o Ewie Wrzosek: "Ja ją popchnę, niech spie**la".
Stojący obok poseł PiS Marek Suski zwraca uwagę, aby "ona się nie przewróciła". "Ledwo ją dotkniesz i ona się przewróci" - słychać Suskiego.
Z kolei Poseł PiS Jan Kanthak mówi: "To pokazuje, że to jest socjopatka. W naszych czasach żaden z prokuratorów nie odważyłby się przy takich emocjach pokazywać".
"Szkodnik. Ona jest psychiczna" - kwituje Ozdoba.
Dariusz Korneluk powiedział w piątek, że prokuratura analizuje to nagranie, a on sam jeszcze nie przesądza, czy będzie w tym przedmiocie wszczęte postępowanie. Jak mówił w TVN 24, w nagraniu "nie ma nawet zamiaru, są rozważania" ws. czynów wobec prok. Wrzosek.
Tam są rozważania użycia siły fizycznej w stosunku do pani prokurator, ale nie podjęto żadnej czynności, które zmierzałyby wprost do wykonania. Wówczas mielibyśmy usiłowanie popełnienia przestępstwa użycia siły fizycznej - podkreślił Korneluk.
Zaznaczył jednak, że nagranie "jak najbardziej źle świadczy o osobach wypowiadających się". To świadczy, kim te osoby są, jaki mają stosunek to prawa, stosunek do człowieka - dodał.
Prokurator był również pytany, czy Wrzosek ma "pełne wsparcie" z jego strony i ze strony ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, jeśli chodzi o prowadzenie przez nią śledztwa dotyczącego powiązanej z PiS spółki Srebrna i niedoszłej inwestycji - wybudowania dwóch wieżowców na należącej do spółki działce w Warszawie.
Jak mówił Korneluk, prok. Wrzosek w rozmowie z nim zaprzeczyła, aby zachodziły okoliczności, które opowiadałyby się za wyłączeniem jej z tej sprawy. Dodał, że potwierdził to też prokurator okręgowy w Warszawie. Nie ma żadnych przesłanek merytorycznych - podkreślam, merytorycznych - do wyłączenia pani prokurator od tego postępowania - mówił Korneluk. Dzisiaj to nie politycy będą decydowali, który prokurator prowadzi postępowanie. Są reguły, są zasady, są procedury przydzielania spraw prokuratorom i to one mają dzisiaj znaczenie - podkreślił.
Śmierć Barbary Skrzypek, wieloletniej współpracowniczki prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, wywołała oburzenie wśród polskiej prawicy. Skrzypek zmarła w minioną sobotę. W środę 12 marca była przesłuchiwana przez prok. Wrzosek ws. spółki Srebrna. Politycy PiS łączą przesłuchanie z jej śmiercią.
Prezes PiS zasugerował to m.in. w poniedziałek podczas konferencji prasowej pod Prokuraturą Okręgową w Warszawie. Kaczyński ocenił, że to, co zdenerwowało Barbarę Skrzypek i - w jego ocenie - doprowadziło do tragedii, to "osoba pani prokurator Wrzosek". Dodał, że jego była współpracowniczka to "pierwsza ofiara demokracji walczącej".
Według ustaleń z sekcji zwłok, przyczyną zgonu Barbary Skrzypek był rozległy zawał.
Przyczyną zgonu była niewydolność krążenia w przebiegu bardzo rozległego zawału tylnej ściany serca z obecnością skrzepliny i upośledzeniem drożności gałęzi okalającej lewej tylnej wieńcowej - powiedział prok. Norbert Woliński.
Politycy PiS zwracają uwagę, że do przesłuchania nie został dopuszczony pełnomocnik Barbary Skrzypek, natomiast brało w nim udział dwóch adwokatów austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera - adw. Jacek Dubois i adw. Krystian Lasik.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie opublikowała zanonimizowany protokół przesłuchania Skrzypek. Wynika z niego, że trwało ono ponad cztery godziny, a w jego trakcie zarządzono krótką przerwę. Prokurator Wrzosek podkreśliła, że przesłuchanie przebiegło w przyjaznej atmosferze i nie zgłaszano do niego uwag.