Dramatyczna walka o życie dwójki dzieci z przedszkola w Szczecinie. U dziewczynek doszło do zatrzymania oddechu. Jedną z 7-latek trzeba było reanimować. Na szczęście akcja ratunkowa powiodła się i dzieci są w szpitalu.
Służby ratunkowe mówią o nieszczęśliwym wypadku, do jakiego doszło podczas zabawy na przedszkolnym placu zabaw.
Według nieoficjalnych informacji reporterki RMF FM, doszło do zaplątania dzieci w jakiś rodzaj liny, co odcięło im dostęp do powietrza.
Wezwani na miejsce ratownicy pogotowania musieli reanimować jedną z dziewczynek. Na szczęście szybko udało się przywrócić akcję serca i oddech.
Obie 7-latki trafiły do szpitala. To, jak doszło do dramatycznych wydarzeń, bada policja. Mundurowi ustalają m.in. kto i jak opiekował się przedszkolakami.
O zdarzeniu została powiadomiona prokuratura.
Prezydent Szczecina natomiast zlecił w kontrolę w przedszkolu, w którym doszło do zdarzenia oraz przegląd urządzeń na placach zabaw wszystkich innych przedszkoli.
Jestem zszokowany tą sytuacją. Dzieci są pod opieką lekarzy. Czekam na wiadomości o ich stanie zdrowia. Jednocześnie zleciłem drobiazgową kontrolę, by wyjaśnić wszystkie okoliczności zdarzenia. Obejmie ona także urządzenia na placach zabaw wszystkich pozostałych placówek - napisał na Facebooku Piotr Krzystek.