45 tys. dol. odszkodowania otrzymała Amerykanka, której kot nie przeżył ataku psa sąsiada. Sąd w Seatlle przyznał 30 tys. za zabite zwierzę, reszta to cena zszarganych nerwów i stresu, na jaki narażona została kobieta.
Do incydentu doszło ponad rok temu. Pies sąsiada sforsował płot i dopadł kota. Właściciel psa przyznał się do winy a prawnik reprezentujący pokrzywdzoną wyjaśnił że suma odszkodowania jest jak dotąd najwyższa, jeśli chodzi o zwierzęta domowe. Kobieta zapowiedziała że wszystkie pieniądze przeznaczy na utrzymanie schronisk dla zwierząt.