Specjalna policyjna grupa będzie wyjaśniać okoliczności chuligańskich incydentów podczas sobotniego Marszu Równości w Białymstoku. "Dotrzemy i rozliczymy wszystkie osoby, które łamały prawo podczas Marszu Równości w Białymstoku" - zapewnił w poniedziałek Komendant Główny Policji gen. insp. Jarosław Szymczyk. Dodał, że nie będzie żadnej tolerancji dla chuligaństwa.
Pierwszy Marsz Równości przeszedł w sobotę po południu ulicami miasta pod hasłem "Białystok domem dla wszystkich". Przejście uczestników marszu kilkakrotnie próbowali zablokować kontrmanifestanci, policja musiała użyć gazu. W stronę uczestników rzucano kamieniami, petardami, jajkami i butelkami, wykrzykiwano też obraźliwe słowa.
Jak poinformował Komendant Główny Policji Jarosław Szymczyk, do tej pory zatrzymano 28 osób, kolejnych kilkanaście zostało zidentyfikowanych.
Z tych 28, kilka osób zgłosiło się osobiście do jednostek policji widząc swoje wizerunki. Chcę zaznaczyć, że konsekwentnie będziemy te wizerunki publikować aż wyłapiemy wszystkich tych, którzy w sobotę w czasie Marszu Równości łamali prawo - podkreślił Komendant Główny Policji.
Dopytywany, czy jest w stanie stwierdzić, ile osób pozostało jeszcze do zidentyfikowania, Szymczyk odparł, że najbardziej agresywna grupa liczyła kilkadziesiąt osób. Więc jeszcze trochę pracy przed nami. Ponad połowa osób - łącznie z tymi zidentyfikowanymi - to są osoby, które już mamy rozpoznane - powiedział Szymczyk.
Szymczyk podkreślił, że w Marszu wzięło udział ok. 800 osób. Wokół trasy pochodu zgromadziło się kilka tysięcy osób.
Trzeba to sobie szczerze powiedzieć: od samego początku poziom emocji był niezwykle wysoki ze strony osób obserwujących ten Marsz - stwierdził Szymczyk.
Jak mówił Komendant Główny Policji w wyniku działań policji "jedna z policjantek odniosła na szczęście niegroźne obrażenia, odnotowaliśmy też dużo strat jeśli chodzi o sprzęt policyjny, w postaci np. ochraniaczy osobistych funkcjonariuszy".
Rzecznik Praw Obywatelskich poprosi komendanta podlaskiej policji o wyjaśnienia na temat sobotnich zajść w Białymstoku. Adam Bodnar poprosił dziś nadinspektora Daniela Kołnierowicza o informacje, dotyczące zabezpieczenia Marszu Równości oraz liczbę i powody zatrzymań.
RPO pyta też o powody użycia przez policję krążącego na bardzo niskiej wysokości śmigłowca oraz czy zostały przy tym zachowane zasady bezpieczeństwa.
>>>Tutaj przeczytasz cały list RPO do komendanta podlaskiej policji<<<