System ochrony zdrowia leży, jak pacjent, w krytycznym stanie. A felczerzy w rządzie i szamani na Wiejskiej wymyślają coraz to nowe magiczne formuły. Biała służba to nie biała magia. W RMF FM ujawnimy ciemne sprawki związane z polską medycyną. Tej wiedzy oficjalnie nie ujawni żaden lekarz ani żaden minister zdrowia. Może dlatego, że szefowie tego resortu najczęściej są lekarzami.
Na początek pytamy o kasy fiskalne. Dlaczego do tej pory lekarze nie mają ich w swoich prywatnych gabinetach? Dlaczego kolejne rządy odsuwają decyzję? Dlaczego jednocześnie politycy wciąż mają usta pełne sloganów o konieczności uszczelnienia dziurawego systemu zdrowotnego?
Czy lekarz może leczyć ludzi 20 godzin na dobę? Z dokumentu Narodowego Funduszu Zdrowia, do którego dotarł RMF FM, wynika, że takich przodowników pracy wśród medyków w samej tylko Wielkopolsce jest ponad sześć procent.
Ponad siły pracują też ratownicy medyczni. Bywa, że nawet po 500 godzin miesięcznie. A my pytamy: jak może ratować życie innych ludzi człowiek, który często sam wymaga pomocy lekarskiej?
Do resortu spraw wewnętrznych nie wpłynął jeszcze ani jeden raport w sprawie sytuacji finansowej polskich szpitali – ustaliła reporterka RMF FM Kamila Biedrzycka. Z prośbą o przygotowanie takich dokumentów już na początku roku zwrócił się do wojewodów wicepremier Grzegorz Schetyna.
Kolejni ministrowie mamią nas cudownymi obietnicami poprawy stanu służby zdrowia. Za każdym razem po takiej kuracji stan jest krytyczny. Pod rosnącym ciężarem długów leżą też szpitale, a lekarze i pielęgniarki wyjeżdżają za granicę. A może lekarstwem na chorą służbę zdrowia byłyby opłaty za leczenie?