W trakcie balu sylwestrowego w jednym ze słubickich hoteli doszło do awantury. Jeden z bawiących się wyjął broń i postrzelił w ręce właściciela hotelu, ranił też w brzuch innego uczestnika imprezy. Obaj mężczyźni znaleźli się w szpitalu.

Lekarze zapewniają, że życiu rannych nic nie zagraża. Policja poszukuje natomiast autora strzelaniny. „Wiadomo kim jest ten mężczyzna, jego tożsamość jest znana. W tej chwili trwa obława i miejmy nadzieje, że w najbliższym czasie zostanie on zatrzymany” - powiedział RMF rzecznik gorzowskiej policji Wiesław Ciepiela. Niespokojnie było także w innych częściach kraju - pracowitą noc mieli pracownicy łódzkiego pogotowia. W Wieluniu zginął 29-latek zraniony nożem w czasie awantury domowej. Lekarze pomagali też pobitym, poparzonym przez petardy i osobom, które w sylwestrowym szaleństwie nabawiły się złamań, zwichnięć i drobnych urazów. Ofiary nieostrożnego odpalania petard mają poparzone dłonie, ręce, oczy, twarz a jednej osobie petarda urwała palec. Niektórzy łodzianie przesadzili z alkoholem. Rano w izbie wytrzeźwień był komplet - 35 osób.

Foto: Archiwum RMF

21:30