Klęska lodowa w okolicach Karlowych Warów i stan klęski śniegowej w okolicach Nowego Jiczina na Morawach - tak wyglądają Czechy po trwających od piątku opadach śniegu, deszczu ze śniegiem, deszczu oraz marznącej mżawki. Większość dróg w pozostałych częściach Czech jest mokra. Meteorologowie ostrzegają przed gołoledzią. Pogoda ma się poprawić dopiero w piątek.
Położone na zachodzie Czech województwo karlowarskie pokryte jest lodem. W nocy padał gęsty deszcz. Później przyszedł mróz. Drogi, zwłaszcza w lasach, są oblodzone. Wiele odcinków jest nieprzejezdnych. Pod ciężarem lodu łamią się gałęzie, przewracają drzewa. Utrudniony jest dojazd do niektórych przejść na granicy z Niemcami.
W okolicach Nowego Jiczina na Morawach (przez te tereny prowadzi tranzytowa trasa z Polski na południe Europy, m.in. do Austrii i Włoch), po bardzo intensywnych opadach śniegu (w nocy spadło go około 20 centymetrów) ogłoszono stan klęski śniegowej. Oznacza to, że drogowcom nie udaje się utrzymać przejezdności wszystkich dróg.
Podobna jest sytuacja w położonym przy granicy z Polską powiecie Bruntal w Jesenikach. Tam spadło 15 centymetrów śniegu, ale na szczęście nie ma wiatru. Wszystkie drogi są przejezdne, jednak policja apeluje do kierowców, aby jazdy ograniczyli do minimum.
04:30