Natura pokazuje swą moc. Tajfun Rananim pustoszy południowo-wschodnie Chiny, zginęło tam kilkadziesiąt osób. Na Kubie i Florydzie władze zarządziły wielkie ewakuacje przed uderzeniem huraganu Charley.
Ronanim to jeden z najsilniejszych tajfunów, które nawiedziły Azję w ostatnich latach. Wichura osiągająca prędkość 160 kilometrów na godzinę i ulewny deszcz w samych tylko Chinach spowodowały już śmierć ponad 60 osób, kilkanaście zaginęło bez wieści, prawie 2 tysiące zostało rannych. Żywioł zniszczył też 40 tysięcy domów i tysiące hektarów pól.
W Hawanie, stolicy Kuby, wielkie oczekiwanie na huragan Charley. Miasto przygotowywało się do tego niczym do wojny. Zamknięto sklepy, szkoły i urzędy. Z zachodniej części wyspy władze ewakuowały prawie 200 tysięcy osób, w tym wielu turystów. Charlie ma przejść nad Kubą i jutro uderzyć na Florydę, tam ewakuacja obejmie prawie milion osób.