Do co najmniej jednej eksplozji doszło w południowo-zachodnich, przemysłowych dzielnicach Nowego Orleanu, spustoszonego przez huragan. Prawdopodobnie wyleciało w powietrze kilka wagonów pociągu towarowego.
Na razie nie wiadomo, co znajdowało się w składach, ani dlaczego doszło do wybuchów. Nad miastem unosi się teraz słup czarnego dymu.