Wczasy w Chorwacji, siatkówka, piłka, sauna, piwo, wódka i imprezy - tak spędzali czas działacze starachowickiego SLD z Leszkiem S., uważanym za przywódcę miejscowego świata przestępczego. Informacje te publikuje dzisiejsza „Rzeczpospolita”.

Gazeta dotarła do świadków i akt śledztwa przeciwko dwóm starachowickim samorządowcom, którzy od marca siedzą w areszcie. Szef lokalnej mafii wyczerpująco zeznaje o swoich kontaktach z lokalną SLD-owską "śmietanką".

Jak ustaliła gazeta, prawie w każdy weekend przedstawiciele mafii i działacze SLD grali razem w siatkówkę. Potem szli się kąpać lub do sauny i przy alkoholu omawiali wspólne przedsięwzięcia. Prokuratura uważa, że niektórzy działacze podczas tych spotkań planowali przestępstwa.

Starachowiccy działacze Sojuszu nabrali wody w usta, nie chcą komentować rewelacji gazety.

12:10