Adam Michnik ponownie - jako świadek - zeznawał wczoraj w procesie Lwa Rywina, oskarżonego o płatną protekcję wobec Agory, wydawcy „Gazety Wyborczej”. Sąd w obecności Michnika odsłuchał taśmę, na której ten nagrał swoją rozmowę z producentem filmowym.

Sąd, konfrontując zeznania Michnika z nagraną przez niego taśmą, chciał się dowiedzieć, czy Rywin rzeczywiście powoływał się w rozmowie z naczelnym „GW” na premiera. Michnik plątał się w zeznaniach. Najpierw po wysłuchaniu taśm orzekł, że słowa „od Leszka” padły z ust Rywina, na co niespodziewanie wstał Rywin i zaprzeczył, jakoby to on je wypowiedział. Kilka minut później Michnik zmienił zdanie i przyznał, że to z jego ust padło imię premiera, a Rywin miał jedynie powiedzieć „on (czyli premier) nie jest sam.”

Naczelny „Gazety Wyborczej” konsekwentnie bronił Millera. Czasem z tego powodu jego odpowiedzi na bakier były z logiką. Z jednej strony, uważał, że Rywin chciał się uwiarygodnić i dlatego kłamał, iż za wszystkim stał premier. Za chwilę zaś twierdził, że opowieść producenta filmowego to fantazja. Z drugiej strony, Michnik nie wyrzucił Rywina za drzwi, bo w tle korupcyjnej propozycji Rywina majaczył premier, a Michnikowi zależało na uczestniczeniu w konfrontacji, o której wiedział, że się odbędzie.

Michnik przed sądem zachowywał się równie emocjonalnie, co przed komisją śledczą; próbował sędziom narzucić swój tok myślenia. Jedno z pytań sądu tak go rozsierdziło, że nazwał je „złośliwym i nielojalnym”. Sędziowie przywołali go do porządku.

Rywin rozmowę z Michnikiem skwitował krótko: Jeden z nas mówił co innego, drugi mówił co innego, a chodziło o zupełnie coś innego. Oskarżony zadeklarował, że swoją wersję przedstawi na podstawie własnych notatek z marca 2003 r. na końcu. Teraz wszystko mu się rozmywa, nakładają się na siebie zeznania wielu świadków, a on chce opowiedzieć tak, jak to zapamiętał.

Dalsza część artykułu pod materiałem video:

Ponowne wezwanie Michnika było przesądzone już podczas jego pierwszego przesłuchania. Okazało się bowiem, że nagranie, którego sam dokonał, zawiera wiele szumów. Sąd postanowił wysłać je do ABW w celu oczyszczenia.

07:25