Trzech kar dożywocia zażądał prokurator dla oskarżonych o zabójstwo trzech kasjerek i ochroniarza podczas głośnego napadu na Kredyt Bank w Warszawie w 2001 roku. Prokuratura chce też, by Grzegorz Sz., Marek R. i Krzysztof M., mogli wyjść na wolność najwcześniej po 50 latach.
Jeszcze podczas śledztwa ujawniono, że mordercy w okrutny sposób znęcali się nad swoimi ofiarami: celowo stworzyli sytuację, która umożliwiała kasjerkom obserwowanie śmierci pozostałych osób - kobiety kolejno czekały na swoją egzekucję.
Proces zaczął się w marcu tego roku, niemal w rocznicę brutalnego napadu na filię Kredyt Banku przy ulicy Żelaznej w Warszawie. Zastrzelone zostały wtedy trzy kasjerki i ochroniarz. Łupem bandytów padło 104 tys. złotych - w złotówkach oraz innych walutach.
Posłuchaj relacji reporterki RMF, Agnieszki Burzyńskiej:
Po czterech miesiącach śledztwa zatrzymano trzech zabójców, mieszkańców podwarszawskiego Łochowa. Wszyscy mężczyźni pracowali w branży ochroniarskiej. O utrudnianie śledztwa oskarżono dziewczynę Marka R., Kamilę M. oraz jej ojca Andrzeja M.
08:10