"Pomysł prawników Lecha Kaczyńskiego jest absurdalny". Tak plan przeniesienia sporu prezydenta z Lechem Wałęsą z warszawskiego Sądu Okręgowego przed Trybunał Stanu ocenia konstytucjonalista Marek Chmaj.
Były prezydent pozwał Kaczyńskiego, bo poczuł się dotknięty jego wypowiedzią. W telewizji Kaczyński twierdził, że Wałęsa był agentem SB o kryptonimie Bolek.
Teraz prawnicy Lecha Kaczyńskiego uważają, że ten proces nie powinien się odbywać przed Sądem Okręgowym w Warszawie, a przed Trybunałem Stanu.
"Ten pomysł jest absurdalny" - mówi w rozmowie ze mną profesor Marek Chmaj. "Trybunał nie jest od rozstrzygania sporów między politykami, Trybunał jest specjalnym sądem, który ma sądzić najwyższych dostojników państwowych. W przypadku prezydenta Trybunał bada, czy prezydent w związku z zajmowanym urzędem naruszył Konstytucję lub ustawę, bądź też popełnił przestępstwo."
Zdaniem profesora Chmaja prawnicy Lecha Kaczyńskiego ewidentnie chcą zepchnąć sprawę na boczny tor, bo Lech Wałęsa nie ma nawet jak postawić Lecha Kaczyńskiego przed Trybunałem. Mogą to zrobić tylko posłowie i senatorowie. "Jest to wyraz absurdalnego i niezrozumiałego podejścia do prawa." - mówi Chmaj.
Może być to też sztuczka prawnicza. By sprawa utknęła w ślepym, proceduralnym zaułku.