Od niedzieli obowiązuje zakaz połowu dorsza we wschodniej części Bałtyku. Jednak w tym roku jest on o dwa miesiące dłuższy niż zazwyczaj. Polscy rybacy protestują i wypływają w morze.
- Mimo rozpoczętego 4,5-miesięcznego unijnego okresu na połów dorsza, rybacy nadal odławiają rybę - twierdzi Bogdan Waniewski, przewodniczący Stowarzyszenia Armatorów Rybackich w Kołobrzegu.
Rybacy chcą w ten sposób zaprotestować przeciw wprowadzonym normom, które ich zdaniem doprowadzą do pogorszenia się ich sytuacji ekonomicznej. Zażądali skrócenia okresu ochronnego lub wypłaty odszkodowań za przestój w porcie. Jednak za złamanie zakazu połowu rybakom grożą kary finansowe i utrata licencji połowowej.