Pogodowe kłopoty przeżywają mieszkańcy sporej części Europy. W południowych Niemczech potężna burza i silne wiatry, w niektórych regionach Czech ogłoszono stan klęski śniegowej, a Wielkiej Brytanii grozi powódź. Z kolei we Włoszech zauważono pierwsze oznaki wiosny...

Potężna burza oraz wiatr wiejący w porywach z prędkością 170 km/h pustoszył wieczorem południe Niemiec. Co najmniej jedna osoba zginęła. Wichura łamała drzewa, zrywała trakcje, spychała nawet pociągi z torów, o czym przekonali się pasażerowie składu z Freudenstadt do Baden-Baden. Na szczęście, żaden z nich nie ucierpiał.

W Czechach, w powiecie Bruntal, w górach Jesenikach ogłoszono stan klęski śniegowej. Zdaniem meteorologów w czasie weekendu będzie jeszcze gorzej. Spodziewane są ulewy, po których mają nadejść silne mrozy, do -18 stopni.

Wielkiej Brytanii, gdzie od kilku tygodni niemal nieprzerwanie pada deszcz, grozi powódź. Sytuację na bieżąco obserwują z pokładu helikopterów przedstawiciele sztabów kryzysowych. Jako krytyczną ocenia się sytuację w centrum kraju, na południu Anglii i w Walii, gdzie ogłoszono blisko sto alarmów powodziowych.

Podobne "deszczowe" problemy mają Portugalczycy. Strażacy próbują dotrzeć do kilku samochodów, zmiecionych z autostrady w północnej części kraju koło Armamar przez osuwającą się ziemię. Ulewne deszcze, padające w Portugalii od kilku dni spowodowały, że błoto całkowicie zalało 50-metrowy odcinek autostrady.

We Włoszech zaś z trzymiesięcznym wyprzedzeniem w masywie Abruzzów, wznoszącym się między Rzymem a wybrzeżem Adriatyku, zapanowała wiosna. Na górskich halach pod wyciągami narciarskimi, gdzie zwykle o tej porze roku leży gruba pokrywa śniegu, na wysokości 1200 m n.p.m. zakwitły fiołki i sasanki...

10:00