Do Norwegii wybiera się 250 Podhalańczyków z Rzeszowa - właśnie w Norwegii szkolić się będą do działań w trudnych warunkach zimowych. Polacy służyć będą w ramach grupy operacyjnej połączonych sił NATO.

„Żołnierze nie obawiają się ani zimna ani śniegów, bo szkolą się w podobnym klimacie dzikiej bieszczadzkiej przyrody” – mówi major Piotr Sadowski. Teraz potężne wyzwanie czeka szeregowców. „Jest to potężne wyzwanie dla żołnierzy, którzy przecież będą ćwiczyć w tych warunkach klimatycznych. A więc jest to pewien proces, który musi być zapoczątkowany już tutaj w Polsce” – mówi major. Podhalańczycy dostali już specjalny sprzęt: odzież, obuwie oraz nowe narty. Pełną gotowość bojową w warunkach podbiegunowych mają osiągnąć za 4 lata. Tymczasem ministerstwo oświaty z jednostek 21 Brygady Strzelców Podhalańskich zamierza utworzyć Polsko-Słowacki Batalion Sił Pokojowych. Z dowódcą batalionu rozmawiał rzeszowski reporter radia RMF FM Krzysztof Powrózek:

06:20