Przed wejściem Polski do Unii Europejskiej wszystkie place zabaw dla dzieci czeka gruntowny przegląd. W krajach Piętnastki takie miejsca muszą spełniać rygorystyczne przepisy, a urządzenia muszą mieć certyfikaty bezpieczeństwa. Na razie polskie place zabaw często jednak przypominają rupieciarnie lub składnice złomu.

Place zabaw to ostatnia rzecz jaką projektuje się przy planowaniu osiedli mieszkaniowych. Często zresztą nie projektuje się ich w ogóle, bo w polskim prawie budowlanym nie ma pozycji pod nazwą place zabaw. "Nasze przepisy mówią tylko mówią tylko o odległościach od okien budynków i od krawędzi jezdni. Współczuje tym autorom, którzy będą musieli to opracować, bo jest to zagadnienie bardzo trudne do normalizacji" – mówił naszemu reporterowi Marek Jaworski, powiatowy inspektor budowlany z Bydgoszczy. Przepisy takie będą jednak musiały powstać - zdyskwalifikowane zostaną wtedy wreszcie wystające śruby czy niebezpieczne, ostre krawędzie.

Foto: Archiwum RMF

16:35