Pierwsi uchodźcy wprowadzili się do akademików Uniwersytetu Gdańskiego w Sopocie. Miasto i uczelnie w piątek podpisały porozumienie umożliwiające przyjęcie uchodźców w dwóch domach studenckich, które stoją na terenie kurortu.
Oba akademiki stały puste od wielu miesięcy. W wyremontowanym niedawno budynku przy ulicy Armii Krajowej już zakwaterowano około 170 osób. Trafili tam między innymi ci uchodźcy, którzy wcześniej gościli w sopockich hotelach czy prywatnych mieszkaniach na wynajem.
Drugi z akademików - przy ulicy Bitwy pod Płowcami - miasto zadeklarowało się jeszcze odpowiednio wyposażyć, by można było przyjąć tam uchodźców.
Uczelnia użyczyła akademiki miastu bezpłatnie na rok. Znajdą się w nich miejsca noclegowe dla blisko 400 osób. Władze Sopotu podkreślają, że dzięki tej umowie uniknęły umieszczania uchodźców w salach gimnastycznych.
Porozumienie o współpracy podpisane pomiędzy Uniwersytetem Gdańskim i Urzędem Miasta Sopotu jest jednym z pierwszych wspólnych działań zmierzających do udzielenia pomocy osobom, które uciekły z ogarniętej wojną Ukrainy i znalazły się w Sopocie.
Bardzo dziękuję Uniwersytetowi Gdańskiemu, to ogromne szczęście mieć takiego partnera. Kiedyś miasto przekazało grunt uczelni, a teraz Uniwersytet odwdzięcza się sercem. Zależy nam na zapewnieniu naszym gościom jak najbardziej godnych warunków życia. Dzięki organizacji miejsc noclegowych w akademikach uniknęliśmy konieczności lokowania naszych gości z Ukrainy np. w dużych salach gimnastycznych - powiedział Jacek Karnowski, prezydent Sopotu.
Już na początku wojny pomyśleliśmy o przekazaniu dwóch, wyłączonych tymczasowo z użytkowania domów studenckich na potrzeby uchodźców z Ukrainy. Dziękuję wszystkim służbom za tak sprawne przywrócenie tych budynków do tymczasowego użytkowania- dodał rektor prof. dr hab. Piotr Stepnowski.
W uroczystości udział wzięli również Grażyna Dobrzyńska, koordynator Centrum Wsparcia Ukrainy oraz Leszek Fiertek, Zastępca Kanclerza ds. Infrastruktury i Administracji UG.