Wygrał konkurs w styczniu i do tej pory czeka na objęcie stanowiska. Mowa o człowieku, który miał być apolitycznym dyrektorem generalnym Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej.
Nie pracuje, ponieważ odpowiedni minister, w tym wypadku szef Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej, nie wydał opinii potrzebnej do powołania na stanowisko.
Czy to normalna sytuacja, o tym w relacji naszej warszawskiej reporterki, Agnieszki Burzyńskiej:
O innych paradoksalnych przypadkach w służbie cywilnej słuchaj w dzisiejszych „Faktach”.