Śląski Urząd Wojewódzki ogłosił, że tegoroczny budżet wojewody będzie mniejszy o ponad 100 milionów. Na biurka szefów policji i straży pożarnej trafiły pisma informujące o mniejszych dotacjach. I tak na przykład policja ma otrzymać w tym roku o 24 miliony złotych mniej. To - zdaniem policjantów - po prostu uniemożliwi w miarę normalne funkcjonowanie policji.
Komendant wojewódzki policji, Mieczysław Kluk mówi, że nie zastosuje się do zaleceń wojewody i nie będzie ciął wydatków, tym bardziej, że już teraz musi oszczędzać na paliwie do radiowozów. "Nie mam z czego ciąć. Pieniądze są na przetrwanie do końca roku, natomiast nie ma na to, żeby ciąć." – mówił komendant Kluk. Taka właśnie odpowiedź szefa śląskiej policji została wysłana wojewodzie – z jeszcze jedną sugestią: komendant największego garnizonu w kraju nie może kierować policją bez pieniędzy. Dlatego Mieczysław Kluk zapowiada, że może zrezygnować ze stanowiska. Po zdecydowanej reakcji policji, rzecznik wojewody przekonuje, że cięcia są konieczne ale bezpieczeństwo to priorytet a rozesłane pisma były tylko propozycjami oszczędności.
Foto: Archiwum RMF
20:05