Bundestag ma dzisiaj ogłosić pokój prawny dla niemieckich firm w Stanach Zjednoczonych, co umożliwi wypłatę odszkodowań dla byłych robotników przymusowych. Niemieckie koncerny jednak po raz kolejny zagrały na zwłokę. Nie przekażą one od razu całości obiecanej kwoty, bo jej jeszcze nie zebrały - twierdzi internetowy serwis "Spiegel - online".
Fundacja odszkodowawcza "Pamięć, Odpowiedzialność, Przyszłość" powinna zgromadzić 10 miliardów marek. Połowę tej sumy przekazał rząd w Berlinie, resztę miał zebrać niemiecki przemysł. Jednak do marca tego roku udało mu się uzbierać jedynie 3,6 miliarda marek. Wielkie koncerny zadeklarowały co prawda, że gdy zajdzie potrzeba uzupełnią braki, ale do tej pory tak się nie stało. Do uzyskania odszkodowań uprawnionych jest półtora miliona osób w tym 500 tysięcy Polaków. Opóźnienia w zbieraniu pieniędzy skrytykował polityk partii Zielonych - Volker Beck, który nazwał postawę niemieckich firm - blamażem. Bundestag ma ogłosić bezpieczeństwo prawne w środę. Wówczas fundusz odszkodowawczy powinien dysponować całością kwoty przeznaczonej dla ofiar pracy przymusowej Trzeciej Rzeszy.
05:00