Władze niemieckiej giełdy nie przesłały poprawionej oferty na zakup warszawskiej giełdy, o co prosiło Ministerstwo Skarbu Państwa.

To wcale nie oznacza, że Niemcy nie kupią już GPW. Dalej podtrzymują starą propozycję, na którą nie chciało się zgodzić ministerstwo skarbu.

Władze Deutsche Boerse nadal są więc zainteresowanie naszą giełdą, ale nie chcą za nią dać ani więcej pieniędzy, ani zapewnić dodatkowych gwarancji rozwoju.

Co zrobi resort skarbu? Wyjścia są trzy: • Sprzedaż giełdy Niemcom, na niezadowalających warunkach; • Prywatyzacja przez mniejszościowych udziałowców, co nie zapewni rozwoju, a więc to najgorsze rozwiązanie; • Sprzedaż giełdy polskim inwestorom, domom maklerskim i funduszom.

To kolejna prywatyzacyjna porażka rządu. Analitycy wyceniają wartość warszawskiej giełdy na okrągły miliard złotych. Może niewiele, ale jeśli doliczyć wcześniejszą nieudaną prywatyzację koncernu energetycznego Enea i naprawdę słabą sprzedaż stoczni - liczba minusów na koncie ministra Aleksanda Grada znacząco rośnie.

Oświadczenie Deutsche Boerse AG w sprawie udziału w przetargu prywatyzacyjnym Giełdy Papierów Wartościowych Grupa Deutsche Boerse uczestniczyła w procesie prywatyzacji warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych i złożyła ofertę opartą na rzetelnie skalkulowanej wartości rynkowej oraz na jasnej ocenie kompetencji. Deutsche Boerse nie wprowadziła postulowanych zmian do swojej oferty. Deutsche Boerse nie ujawnia, żadnych szczegółów złożonej propozycji. Deutsche Boerse jest otwarta na przyszłe rozmowy związane z dalszym rozwojem GPW.