Szczątki aż 470 osób mogą spoczywać w ruinach świątyni w Ugandzie, która stała się masowym grobem członków sekty Ruchu na Rzecz Odnowy 10 Boskich Przykazań. To ostatnie dane, przekazane przez policję, której oddziały przeszukują pogorzelisko.
Wszystko wskazuje na to, że członkowie sekty popełnili dwa dni temu zbiorowe samobójstwo, kierowani strachem przed zbliżającym się końcem świata. Z relacji świadków wynika, że najpierw ucztowali i tańczyli w budynku świątyni. Potem z rzeczy osobistych i ubrań utworzyli wielki stos, który następnie podpalili. "To miejsce wygląda jak scena z jakiegoś horroru" - mówią policjanci, zajmujący się identyfikacją ciał.
Wiadomości RMF FM 15:45