Podpalenie to kolejna, prawdopodobna przyczyna pożaru madryckiego wieżowca Windsor, który przed tygodniem spłonął w centrum stolicy Hiszpanii. Początkowo sugerowano zwarcie instalacji elektrycznej.

Wieżowiec zaczął płonąć przed północą. Wtedy też ewakuowano ochronę. Ostatni strażak opuścił budynek godzinę później. Na amatorskim filmie wideo kręconym od 3 do 5 rano widać wyraźnie co najmniej dwie osoby przeszukujące jedno z niższych pięter. Wiadomo, że nie byli to strażacy.

Coraz mniej prawdopodobna staje się hipoteza, że przyczyną pożaru było zwarcie kabli. Okazało się, że wszystkie instalacje elektryczne są podczas weekendu automatycznie odłączane. Dlatego też właściciele wieżowca wynajęli ekspertów i detektywów i zapowiedzieli, że wyjaśnią sprawę do końca.

Demontaż spalonego budynku potrwa pół roku i będzie kosztować 20 milionów euro.