Wokół wieżowca Windsor, który spłonął w czasie weekendu zamknięto wszystkie ulice. Nieczynne są także okoliczne biura, banki i sklepy. Według ekspertów dopiero w środę będzie można stwierdzić, czy wypalona konstrukcja budynku się zawali.
Bardzo prawdopodobne, że budynek runie gdy ostygnie. Na razie jest wciąż bardzo gorący Ten wieżowiec ma betonową strukturę, która została mocno naruszona. Może po prostu nie wytrzymać i może runąć - mówi madrycka architekt Sara Martin.
Prawdopodobną przyczyną pożaru, który szalał w ponad trzydziestopiętrowym wieżowcu przez dobę było zwarcie w instalacji elektrycznej. Na razie ekipy dochodzeniowe nie weszły do ziszczonego budynku, ponieważ ciągle jest on zbyt rozgrzany.